Cookie Control - Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z -> Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce -> Przeczytaj o tym. Kliknij przycisk Akceptuj Cookies, aby zaakceptować cookies.
Panowie bardzo mi się podoba koncepcja zorganizowania zawodów takich modeli w Radomiu ale mam jedno ale a może więcej.
Nie wyobrażam sobie człowieka zawodnika który je w warunkach polowych na trawie albo na kocu kanapki i popija herbata z termosach a inny patrzy i ślina mu cieknie bo zapomniał kupić prowiantu w lidlu to moim zdaniem takie poniżające.
Na zawodach Karolka jest tak kto chce hotel płaci kto chce obiad płaci i wpisowe obowiązkowe wtedy organizacyjnie wszyscy jedzą to samo i nikt nie marudzi a za 13 zł to zupa i ziemniaki z mięsem się kupi. Jak trzeba będzie to sam ugotuje dwu daniowe jedzenie za 12 zeta.
Kolejna sprawa nagłośnienie.
Nie chce tu komuś wytykać błędów ale to takie nieprofesjonalne stać i drzeć jape przez szczekaczke. Sorry ale kojarzy mi się to z PRLem i ZOMO 😊
Kolejne sprawy toi toi No co powiesz gościowi albo jego żonie jak jej się zachce idz w krzaki których nie ma.
Szczerze nie chce wiedzieć jakie opinie będą krążyły po takich zawodach o organizatorach.
Nie twierdze ze to maja być zawody z pompa no ale minimum trzeba zachować i profesionalizm tez.
Edytowane przez czarny dnia 25-05-2017 00:20
____________________________________ Turnigy 9x z ER9x TELEMETRY KIWI-F3P Calmato Alpha 40 Trainer GP OSMax 40LA Extra Little OSMax10 QUAD TBS DISCOVERY clone
Czarny - normalnie jestem pod wielkim wrażeniem.
Ja też mam takie zdanie. Albo robić "coś" co będzie ktoś miło wspominał, a nie "aby, aby", a potem obsmarują, będą wytykać braki i nie będą chcieli przyjechać drugi raz.
To od razu powiem również - w sumie wybrzmiewa to w moich wypowiedziach od początku - jestem PRZECIWNY organizowaniu tych zawodów w dwóch miejscach - po stronie portu i na pasie. Tylko niepotrzebne zamieszanie z przemieszczaniem się.
Znając nasze realia:
- (przy wariancie ocena statyczna w porcie, loty u nas na pasie) nikt nie zgodzi się na jeżdżenie samochodami przez lotnisko i na dodatek przez czynny pas główny lotniska w ilości co najmniej 20. samochodów. Tym bardziej, kiedy będą pracowały wyciągarki na pasie i latały szybowce.
- (przy wariancie całość zawodów "przy porcie" nie widzę również większego sensu organizowania zawodów po stronie portu. Przypomnę - odbywał się tam HOD I i pomimo tego, że śmigłowce w locie zajmowały mniej miejsca, to i tak "przeszkadzaliśmy". Niestety modele samolotów wymagają znacznie większej przestrzeni otwartej podczas zawodów do wykonywania figur w zawodach (a zawodnicy różnie latają). Przy porcie znajdują się hangary i drogi kołowania. Obawiam się, że nikt nie zamknie lotniska dla nas na ładnych parę godzin "bo my mamy zawody". Przesunięcie miejsca zawodów w kierunku południowym od portu (200 - 300 metrów) też nic nie daje ponieważ tu właśnie są drogi kołowania i pas główny lotniska. Przesunięcie 500 metrów w kierunku zachodnim od portu stawia nas w takich samych warunkach jak u nas na pasie - bez żadnej infrastruktury niezbędnej dla zawodów. A "szwendanie" się po czynnym lotnisku, po płycie postojowej i po drogach kołowania, aby udać się do WC, czy barku, nie wchodzi w grę. Sierpień to szczyt sezonu szkoleń i ruch na lotnisku należy przewidywać jak zawsze duży tym bardziej w weekend. Bezpieczeństwo Koledzy ponad wszystko - to naczelna zasada obowiązująca na lotnisku.
Oczywiście zapytam w sobotę, jak widzi to Dyrektor AR, ale czarno to widzę.
A tak jeszcze jedna kwestia:
- kto przygotuje pas do lotów po stronie lotniska, kto i za ile go wykosi, kto zgrabi sianko (a będzie go duuuuuużo z nieużytku) i kto zagwarantuje, że będzie on równy (śmiglakom to nie przeszkadzało). To są również dodatkowe koszty i dodatkowe czynności organizacyjne.
I jeszcze jedna kwestia do Bartka jako inicjatora pomysłu w kontekście wypowiedzi Czarnego, z którą w pełni zgadzam się (dość obrazowo to ujął):
- Bartek, albo organizujemy zawody "dopięte prawie na ostatni guzik", którymi będziemy się mogli pochwalić nawet w Polsce, albo jeżeli nie ma do tego warunków (szeroko pojętych), to nie podejmujemy się tego zadania. Tym bardziej, że jest to nieprzewidziana Twoja propozycja i na dodatek nie ujęta w harmonogramie działalności SM AR na rok 2017.
Jednym słowem, jeżeli ma być to impreza "aby, aby", to ja jestem przeciwny.
Bartek napisał(a):
Perfekcjonizm co sekundę zabija na świecie jakiś fajny pomysł.
Ja nie dążę do perfekcji, bo jest to w naszych warunkach niemożliwe. Staram się, aby zawody miały godną oprawę organizacyjną.
W Płocku też znają mnie, że kiedy organizowałem u nich zawody śmigłowcowe (2009-2010, pomimo tego, że jestem w ciągłych rozjazdach pomiędzy Warszawą i Radomiem), to do tej pory bardzo miło wszyscy uczestnicy tych zawodów wspominają je, bo byli "dopieszczeni" (jak ja to nazywam). Zawody Śmigłowców w Płocku, to była marka znana w Polsce. Zawodnicy zjeżdżali się z całej Polski (nawet z tych najbardziej odległych jej zakątków), bo wiedzieli, że impreza będzie dobrze zorganizowana i atmosfera będzie fajna - galeria z 2009 jest jeszcze do wglądu.
Jeżeli pozyskasz sponsora na kwotę rzędu 1500 PLN, to "jedziemy z tym koksem".
W sobotę dam znać jakie jest stanowisko Dyrektora AR w kwestiach organizacyjnych.
Znając nasze realia:
- (przy wariancie ocena statyczna w porcie, loty u nas na pasie) nikt nie zgodzi się na jeżdżenie samochodami przez lotnisko [...]
- (przy wariancie całość zawodów "przy porcie" [...]
1. Andrzej, pytanie Dyrektora AR o cytowane przez Ciebie 2 warianty, a pominięcie wykorzystania hangarów jako zaplecza tylko do statyki i zakończenia imprezy to stawianie na włosku całego pomysłu!
Moim zdaniem, należy szefostwo portu zapytać również o rozwiązanie kompromisowe, jak najmniej przeszkadzające portowi w jego funkcjonowaniu. Sensowny kompromis to impreza z bazą w hangarach i przejazd na około lotniska na pas. To o tej drodze pisałem, że zajmie 4-5 minut i raz jeszcze powtarzam, że w Płocku nikt nie narzekał, że musi wszystko spakować i jechać na pas. Jedyna różnica to taka, że jedziemy autem nie 30sek. ew. 1 minutę (Płock) tylko 5 minut.
2. Piszesz już któryś raz, że będzie zamieszanie z przejazdem. Czy piszesz o przejeździe przez płytę czy na około? Napisz proszę konkretnie, co będzie, Twoim zdaniem, powodowało to zamieszanie.
Jeśli Dyrekcja portu zgodziłaby się na przejazd przez lotnisko - a nikt nie powiedział, że to nie możliwe -to już byłoby super.
Andrzeju, ponieważ sam nie czujesz się przekonany do proponowanego kształtu organizacyjnego imprezy, to Dyrektor to natychmiast wyczuje. W związku z tym, jeśli to formalnie możliwe, jako szeregowy członek AR i SM i pomysłodawca chętnie wezmę wraz z Tobą udział w spotkaniu z Dyrektorem AR. Wcześniej wszystko uzgodnimy co mówimy. Ty dasz doświadczenie, ja dołożę swój entuzjazm i powinno pójść dobrze.
Edytowane przez Bartek dnia 25-05-2017 11:21
Bartek, ja nie mam nic do ukrycia.
Oczywiście, że będzie mi miło gdybyś przybył również na to sobotnie spotkanie z Dyrektorem AR. Przynajmniej nie będę podejrzewany o stronniczość i przekłamania
Powiem więcej, możesz nawet sam prowadzić rozmowę i kierować zapytania do Dyrektora.
Przygotuj się do rozmowy, sam ją poprowadź i uzyskaj, jak najwięcej z tego o co będziesz zabiegał. Ja ze swej strony ograniczę się do roli osoby wprowadzającej Ciebie, jako inicjatora zawodów.
No i martw się, aby Dyrektor nie zapytał mnie, co ja myślę w tym temacie.
Proszę, abyś nie pozbawiał mnie własnego zdania i tego co ja myślę:
Bartek napisał(a):
Wcześniej wszystko uzgodnimy co mówimy. Ty dasz doświadczenie, ja dołożę swój entuzjazm i powinno pójść dobrze.[...]
Wybacz, ale mam własne zdanie na ten temat, które tutaj prezentuję od początku, a kiedy Dyrektor mnie zapyta, co ja myślę na ten temat (z racji funkcji i doświadczenia), to co mam kłamać i mówić przeciwnie do tego, co myślę i co podpowiada mi moje doświadczenie?
Bartek entuzjazm, to nie wszystko. Liczy się przede wszystkim BEZPIECZEŃSTWO i doświadczenie przy takich przedsięwzięciach. Jak widzisz moje doświadczenie podpowiada mi co innego i tego nie ukrywam.
No i jeszcze podstawowa kwestia - do spotkania w sobotę MUSI BYĆ JUŻ USTALONY termin zawodów. To zapewne będzie jedno pierwszych pytań. które zada Dyrektor od razu na samym początku rozmowy. Odpowiedź, że będzie to któraś sobota w sierpniu niestety nie przejdzie.
Spotkać możemy się już w porcie w sobotę 27 maja o godzinie 09:30.
O uzgodnieniu co mówimy na spotkaniu napisałem, żebyśmy mieli, tam gdzie się da, uzgodnione stanowisko i nie ścierali się przed Dyrektorem niepotrzebnie.
Okazuje się, że można zrozumieć to inaczej. Tylko trzeba chcieć.
Jeszcze wczoraj, kiedy miałeś na spotkanie iść sam, o terminie jako niezbędnie koniecznym, nie wspomniałeś. Jak zaproponowałem swój udział w spotkaniu, to nagle termin jest niezbędny. Chcesz mnie wysunąć na czoło, a zza moich pleców' "jak Cię Dyrektor zapyta", jednym zdaniem pomysł udupić. Rzucasz kłody pod nogi i to w sposób mało fair. Bardzo to rozczarowujące. I jest to któryś kolejny raz. I nie przeciwstawiaj entuzjazmu bezpieczeństwu, bo to są zabiegi retoryczne jak z przedszkola, a to, co tu piszemy czytają ludzie inteligentni.
W sobotę do 12.30 pracuję.
Jak uważasz, że termin jest niezbędny do rozmowy z Dyrektorem, to poczekaj, aż jakiś zostanie zaproponowany.
Oj Bartek, Bartek. O czym Ty mówisz? Wiecznie wietrzysz tylko spisek a to, że ktoś ma inne zdanie uważasz za rzucanie kłód pod nogi. No niestety, ale nie wszyscy muszą zgadzać się akurat z Twoim zadaniem. Zastanów się, czy to aby Twoje działanie nie może być właśnie odczytane w taki sposób, że to Ty torpedujesz wszelkie inicjatywy. W tym temacie tylko Ty uważasz inaczej. Zwróć uwagę, że wszyscy inni Koledzy, którzy dotychczas wypowiadali się w temacie i zapewne pomogą w organizacji, są odmiennego zdania niż Twoje propozycje. Czy to nie jest symptomatyczne i zastanawiające dla Ciebie?. Pozwolę sobie nadmienić, że to właśnie oni czynnie uczestniczyli w organizacji imprez, czy zawodów.
Odpowiedz sobie tylko na takie proste pytanie:
- ile Ty zorganizowałeś imprez, czy zawodów modelarskich na naszym pasie uczestnicząc bezpośrednio w ich organizowaniu?
Chcesz się zaangażować, bardzo fajnie. Jest to pozytywnie dostrzegane. Od początku tak uważam, że jest to dobra inicjatywa. Ale przede wszystkim skorzystaj z doświadczeń innych, tak jak zapowiadałeś to na początku. Zawody to nie jest nasze 2-3 godzinne spotkanie modelarskie i posiedzenie sobie na łączce, gdzie każdy siada i sika (oby tylko) gdzie może i siada na czym może. Trochę powagi dla imprezy rangi Ogólnopolskiej jak ją sam określiłeś.
Rzucasz kłody pod nogi i to w sposób mało fair. Bardzo to rozczarowujące.
Twoje ataki personalne na moją osobę uważam w takiej sytuacji za wysoce nieuzasadnione i nie na miejscu. Ja, pomimo tego, że różnimy się w niejednokrotnie w różnych kwestiach, nigdy nie zarzucam Tobie, że rzucasz mi jakieś kłody pod nogi, czy torpedujesz moje działania, tylko traktuję to jako wymianę poglądów i zdań. Wyznaję zasadę, że nie jestem najmądrzejszym człowiekiem na świecie i że nie wszystko wiem najlepiej. Czasami warto jest posłuchać innych i kiedy mają rację przyjąć ich propozycje, czy rozwiązania. Dlatego też proszę zejdź z tej drogi i powróć do konstruktywnej oraz merytorycznej dyskusji na temat organizacji tych zawodów.
W sobotę do 12.30 pracuję.
Jak uważasz, że termin jest niezbędny do rozmowy z Dyrektorem, to poczekaj, aż jakiś zostanie zaproponowany.
Oczywiście, że uważam, iż bez terminu zawodów, nie ma co iść na rozmowę z Dyrektorem. Tak jak pisałem - będzie to jedno z pierwszych pytań Dyrektora.
Bartek, z dyrektorem trudno jest się spotkać w ciągu dnia, ponieważ wiecznie jest zalatany. Ja od lat, kiedy chcę porozmawiać z Dyrektorem to mam wypracowany już termin na takie spotkania - właśnie sobota o 9:30. Ja jestem w Radomiu i mogę jeszcze zastać Dyrektora - stąd była sobota 09:30.
Poza tym, dyskusja toczy się już od wtorku 23 maja. Marek Hlebowicz, z którym masz jak twierdzisz ciągły kontakt, miał ogarnąć się w ciągu 3 dni i przesłać nam rozpiskę propozycji tych zawodów (co ma być, co on ze swej strony zorganizuje) łącznie z terminem. Więc miałem nadzieję, że termin zostanie do piątku już ustalony i zostanie chociaż Tobie, jako inicjatorowi przedsięwzięcia przekazany.
Jeżeli nie ma jeszcze terminu, to fakt nie ma po co jechać na rozmowę i trzeba poczekać.
Jak może pamiętasz pisałem, że rozpoznam temat zasponsorowania pucharów przez Zarząd AR. A było to już we wtorek 23 maja o godzinie 14:15, czyli w dzień zainicjowania tematu. Byłem już wtedy umówiony z Dyrektorem:
Jestem umówiony z Dyrektor AR na rozmowę w sobotę pomiędzy 9-10 w porcie na rozmowę odnośnie tego, czy ewentualnie Zarząd AR zasponsorowałby puchary i wtedy zawody rozgrywane byłyby o Puchar Prezesa AR.
Proszę więc, abyś nie zarzucał mi torpedowania Twoich działań, ponieważ Ty dopiero wczoraj wyraziłeś chęć uczestnictwa w rozmowie z Dyrektorem AR - 25 maja 10:35. Nic wtedy, nie zgłaszałeś odnośnie terminu rozmowy.
W związku z tym, jeśli to formalnie możliwe, jako szeregowy członek AR i SM i pomysłodawca chętnie wezmę wraz z Tobą udział w spotkaniu z Dyrektorem AR.
Reasumując:
Bartek ja odwołam to spotkanie, a Wy jak ogarniecie się z Markiem, to dopiero można iść na rozmowę z Dyrektorem. Oczywiście możesz iść sam na tę rozmowę w ciągu tygodnia, jak boisz się, że moja osoba nie będzie sprzyjać Twoim propozycjom organizacyjnym - nie ma sprawy.
Jeżeli życzysz sobie, to jak będę odwoływał jutrzejsze spotkanie, to zapowiem Ciebie, że kiedy będziesz gotowy to przybędziesz osobiście sam na rozmowę. Jeżeli pojedziesz bez zapowiedzi i nawet uda się Tobie zastać Dyrektora, to Dyrektor nie znając Ciebie nie będzie miał pewności z kim rozmawia, a wtedy i tak do mnie zadzwoni, czy znam takiego, a takiego.
Jak sobie życzysz?
Pozwolisz, że z całości powyższego wpisu odniosę się tylko do odwołania spotkania/tematu rozmowy z Dyrektorem, na które to spotkanie faktycznie lepiej pójść znając potencjalny termin. "Potencjalny" przecież nie wiemy czy nie będzie on kolidował chociażby z harmonogramem AR.
Z wszelkimi innymi ustaleniami kto, kiedy, z kim - poczekajmy aż będzie propozycja terminu, o.k.?
Spróbujmy działać dalej, dla dobra Sekcji i Aeroklubu. Ja ze swojej strony tak się postaram zrobić.
Będąc dzisiaj wieczorem w modelarni, ustaliliśmy z Kierownikiem modelarni termin kolejnej edycji Zawodów Jaskółkowych. Terminy (oficjalnego treningu i samych zawodów) zostały skonsultowane i zgłoszone telefonicznie Dyrektorowi AR.
Przy okazji odwołałem jutrzejsze spotkanie w sprawie zgłoszenia zawodów makiet w klasie F4H-P. Zgodnie z umową czekamy na ustalenie niezbędnych szczegółów organizacyjnych dla tego przedsięwzięcia.
Co do organizacji...
Bartku moim skromnym zdaniem przeprowadzenie zawodów od strony portu AR to będzie porażka. Zakładając, że zawody odbędą się na pasie modelarskim, to namioty ławki itp. są niezbędne do przeprowadzenia imprezy. Jak sami wiemy aura jest nie przewidywalna i potrafi płatać figle, a jak będzie padać, jak spadnie grad itp.? Gdzieś trzeba pomieścić ok 30 osób.+ 1 mały namiot na biuro zawodów. Strefa Bezpieczeństwa - musimy ją zachować - to jest najważniejsze.
Prąd- bez tego ani rusz, najlepszą i najtańszą opcją jest agregat.
Toi-Toi - troszkę "tłukę się po tych zawodach" różnej rangi i jeszcze nie miałem sytuacji, że za potrzebą szło się za krzaczek.
Transport z kierowcą- jakoś trzeba to przewieźć.
Taka moja sugestia - nie ma co się podpierać, że gdzieś tam na zawodach czegoś nie było, albo coś było i "było dobrze"- wychodź z założenia co można usprawnić, aby dać zawodnikom pełen komfort.
AR cieszy się bardzo dobrą opinią w Polsce w organizowaniu tego typu imprez, proszę nie popsujmy tego.
Nie wiem czy organizowałeś już tego typu imprezy? Jeżeli tak, to pewnie wiesz, a jeżeli nie to pewnie zdajesz sobie sprawę, ile potrzeba nakładu pracy, nawet jeśli jest to impreza 1-dniowa
Czy jest to impreza zaliczana do Pucharu Polski?
Ja proponuję imprezę z przejazdem na pas modelarski. Cała impreza po stronie AR - dla mnie utopijne.
Ogromną większość potrzebnych rzeczy przywiozą Koledzy, głównie Marek, jednak o szczegółach to już oni. Ja na chwilę w rozmowach usuwam się na drugi plan.
Jeśli uda się zorganizować w ramach cyklu co najmniej trzy imprezy - to utworzą one Puchar Polski. Obecnie są dwie: Płock i Włocławek.
Propozycja terminu zawodów ze strony Marka jest 19 sierpnia.
Tu pytanie do Karola: czy będziesz organizował te zawody F2B 19.08? Podobno są w planie AR, ale Andrzej w tym wątku pisał, że nie jest to jeszcze przesądzone no i nigdzie na forum nie znalazłem zapowiedzi takiej imprezy.
Z Marka i mojego rozeznania, nie koliduje to z żadną ze znanych nam i juz ogłoszonych imprez i "zdanżamy" tuż przed Air Show (przyloty zdaje się od wtorku).
Bartku zawody już dawno są zgłoszone.(w odpowiednim terminie)
To nie są jakieś tam 'polietajki' tylko Puchar Polski, więc patrz na kalendarz imprez Aeroklubu Polskiego.
Na dzień dzisiejszy, sekcja modelarska AR nie planuje odwołania, bądź przesunięcia terminu zawodów.
Trzymamy się kalendarza imprez - zawody odbędą się 19-20 sierpnia 2017 (sobota-niedziela)
Bartek napisał(a):
Z Marka i mojego rozeznania, nie koliduje to z żadną ze znanych nam i już ogłoszonych imprez [...]
Bartek, trochę słabo było z tą koordynacją terminu: Po zgłoszeniu przez Karolka (Zebranie SM AR - 27 stycznia 2017) do planu działania SM AR na rok 2017, już pod koniec lutego 2017 Zawody F2B zostały zgłoszone do AP i ujęte a kalendarzu imprez.
-> Kalendarz imprez modelarskich AP - 2017 -> strona 3 poz. 61:
-> http://komisjamod...170526.pdf