Cookie Control - Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z -> Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce -> Przeczytaj o tym. Kliknij przycisk Akceptuj Cookies, aby zaakceptować cookies.
Jak mnie znacie, to zapewne wiecie już, że w dziedzinie naszego hobby niczego nie robię bez przemyśleń i planowania. Kiedyś padła propozycja latania na hali podczas dłuuuugich zimowych wieczorów.
Ja do tej propozycji, jak również do kalsyF3P odniosłem się z dużym optymizmem i po przemyśleniach podjąłem działania.
Jak niektórzy Koledzy dostrzegli podczas ostatniej edycji zakupów w HK nabyłem regulatorki i silniczki do wyposażenia do tej klasy modeli.
A w ubiegłym tygodniu właśnie już dotarł okazyjnie zakupiony na giełdzie na PFMRC zestaw modelu Extry 300 zaprojektowany przez Martina Mullera.
DANE TECHNICZNE MODELU
- rozpiętość: 840mm
- długość: 900mm
- masa RTF: 140-180g - w zależności od wyposażenia.
Trochę było zamieszania, gdyż Kolega od którego kupiłem zestaw nie załączył manuala do wykonania tego modelu. Jako, że będzie to mój pierwszy model wykonywany w tej klasie, to lepiej mieć jakąś ściągawkę do jego wykonania.
I tu bardzo miłe zaskoczenie - zwróciłem się do sklepu Schmeissner Model Sport i w trybie natychmiastowym manual trafił na moją skrzyneczkę mailową - wielkie DZIĘKUJĘ dla sklepu - to jest dbałość i dopieszczenie klienta.
Na chwile obecną zestaw sobie leżakuje, gdyż trzeba zgromadzić pozostałe wyposażenie do jego wykonania.
A tak prezentuje się ten właśnie model w akcji , w rękach mistrzów - mam nadzieję, że choć w niewielkim stopniu, ale uda mi się wykonać nim jakieś podobne "fiku-miku":
YouTube Video
No cóż, jak aura będzie tak dalej sprzyjała naszemu hobby, to niebawem trzeba będzie zacząć to przedsięwzięcie.
Mam nadzieję, że ten projekt będzie udany
Edytowane przez Andy dnia 25-01-2014 15:48
Nadszedł wreszcie czas, aby powrócić do tego projektu.
Extra 300 zaprojektowana przez Martina Mullera to legenda aeromusicalu w kategorii modeli F3P.
Przyznam, że jest to mój pierwszy projekt w tej kategorii, dlatego też stanowi nie lada wyzwanie, aby sprostać wymaganiom wykonawczym i ostatecznym wskaźnikom.
W zestawie otrzymujemy elementy modelu atrakcyjnie pomalowane i wycięte z 3mm Aero-depronu. Dzięki temu możemy spodziewać się, że model może być o 20% lżejszy od innych modeli. Przemyślana konstrukcja oraz doskonałe własności lotne sprawiły, że model ten jest uznawany jako jeden z najlepszych w kategorii F3P.
Aby sprostać takim oczekiwaniom, od razu należy powiedzieć, że elementy wyposażenia - jak i sam model - nie są takie tanie. Nie chcę już wspominać ile kosztowały mnie 3 serwa specjalnie przewidzane do tego modelu przez bardziej doświadczonych użytkowników (każde inne). Podobnie będzie z silnikiem - .
No cóż, podjąłęm to wyzwanie i czas zająć się projektem.
W skład zakupionego zestawu wchodzą:
- wycięte z AERO-depronu oraz pomalowane elementy modelu;
- komplet plastikowych dzwigni, popychaczy i innych niezbędnych elementów;
- części z węgla (pręciki i płaskowniki);
- instrukcja w języku angielskim i niemieckim
Jako, że nie mam zbytniego doświadczenie z tego rodzaju modelami, rozpocząłem od rozłożenia wszystkich części i kilkrotnego przestudiowania ich, jak i obrazkowej instrukcji montażu, tak zwanego manuala.
Z moich przemyśleń po tym etapie wynika, że dla zapewnienia osiągnięcia oczekiwanych efektów i wskaźników, trzeba będzie zmierzyć się z nowymi dla mnie rozwiązaniami modelarsko-technologicznymi.
No cóż, czas pokaże jaki będzie efekt końcowy tego projektu.
Wyzwanie jest niezłe - masa: 125-160gEdytowane przez Andy dnia 25-01-2014 15:04
Prace przy projekcie z lekka ruszyły do przodu.
W pierwszej kolejności (zgodnie z manualem) zająłem się statecznikami. Pierwszy poszedł na warsztat statecznik pionowy:
Instrukcja zalecała zfazowanie nożykiem krawędzi, wokół których obracają się stateczniki. Myślę, że jest to dość ryzykowne, aby wykonywać to nożykiem, dlatego też czynność tę wykonałem średnim papierem ściernym:
Statecznik poziomy należało rozciąć i również wykonać podobne czynności:
No i czas na pierwsze klejenie elementów - połącznie stałej części statecznika poziomego z częścią podłużnicy kadłuba:
Jutro - wzmacnianie powierzchni statecznika pionowego.
Wolfik napisał:
Zima zima, a Andy Andy'm.
Nie usiedzi bezczynnie.
- a co tam będę "siedział na piecu"?
Przygotowane elementy z płaskowniczka węglowego do usztywniania płatów:
Jako, że czynność wklejania wkładek usztywniających jest przewidziana również w powierzchni płata skrzydłowego od razu przygotowałem i te elementy - rozciąłem lotki od powierzchni stałych płatów:
No i cóż do dzieła - wklejanie na żywicę 5-minutową w poszczególne powierzchnie. Część ruchoma powierzchni statecznika pionowego:
Część stała statecznika pionowego:
I obie częśći razem:
Część ruchoma statecznika poziomego:
No i na koniec wzmocnione końcówki lotek i końcówki stałych płatów skrzydłowych:
Na zdjeciach, wszystko wyglada tak zminiaturyzowane, ale patrzac na posta 1 i realne wymiary to .... nie jest tak zle z ta budowa.
Myslalem Andy, ze uzywasz pincety
Pozdrawiam
Wolfik
____________________________________
8 FG Super
Waarschip 730 - sklejka modelarska Mig 29 - depron (w budowie) Airwolf VARIO - carbon (w budowie)
Wolfik napisał:
... nie jest tak źle z tą budową.
Myślałem Andy, że używasz pincety
- fakt, nie jest źle - ale wszystko takie delikatne, kruche i cienkie. No i prawdziwa ciągła walka o gramy. Widziałeś jaka ma być ostateczna masa startowa - masa: 125-160g
Z czasem zobaczycie, jaką masę będą miały zastosowane serwa
No nic powalczymy - zobaczymy -
No to pchamy dalej do przodu projekt.
W następnym etapie zostały wzmocnione płaskowniczkiem węglowym krawędzie tylne stałych części płatów skrzydłowych:
Płaskowniczkami węglowymi należało również wzmocnić krawędzie boczne części ogonowej podłużnicy poziomej:
No to można powiedzieć, że wszystkie elementy podłużnicy poziomej modelu zostały przygotowane do połączenia w całość:
No i efekt końcowy połączenia wszystkich elementów odłużnicy poziomej kadłuba:
W kolejnym etapie trzeba rozplanować specjalne gniazda na wkręty do montaży silnika. Więc do momentu jego przybycia do hangaru będzie przymusowy postój w projekcie. Miejmy nadzieję, że niezbyt długi -
Trochę było zastoju w projekcie - niestety. A to z powodu problemów z pozyskaniem drogą nabycia silniczka do tego modelu. Jak okazuje się producent nie robi silniczków na skład, tylko jak uzbiera się trochę zamówień to dopiero wdraża je do produkcji. Przyznam, że trochę dziwna "strategia produkcyjna" na tak trudnym rynku jakim jest modelarstwo.
No ale suma sumarum motorek wreszcie jest już w moich rękach.
A jest to taki oto silniczek:
Specification
No. of cells 2 Li-Poly
RPM/V 2000 RMP/V
Max. efficiency 75%
Max. efficiency current 2,5 - 7,5 A (> 69 %)
No load current / 8 V 0,5 A
Current capacity 9 A/20 s
Internal Resistance 245 mohm
Dimensions (diameter. x lenght) 27,7x21 mm
Shaft diameter carbon 3 mm
Weight with cables 17,5 g
Silniczek jak widać jest w wersji VPP, ale ja nie przewiduję w tym modelu takich rozwiązań, więc wałek silniczka zostanie skrócony zgodnie z rysunkiem:
Pewno zapytacie, dlaczego nie realizowałem dalej projektu w oczekiwaniu na ten silniczek. No cóż, model jest dość specyficzny i aby wykonać go "dobrze" trzeba na tym etapie co obecnie jest u mnie wykonać mocowanie napędu do podłużnic (pionowej i poziomej) kadłuba.
No cóż, w weekend ruszymy "z kopytka" (mam taką nadzieję) z projektem.
Edytowane przez Andy dnia 18-02-2014 20:10
No i "zong".
Zong z winy nieznajomości prowadzącego projekt. Zgodnie z zapowiedziami chciałem zabrać się w niedzielę za dalszą realizację projektu. Ale jako, że lubię wszystko sprawdzać i pasować jeszcze przed montażem, zabrałem się za oględziny silniczka. No i okazało się, że silniczek w wersji VPP niestety nie ma otworów przewidzianych do wkręcenia dwóch śrubek na propeller saverze utrzymujących gumowy oring trzymający śmigło.
Przewiercenie i nagwintowanie tego elementu jest możliwe. Ale niestety dla właściwego wykonania gwintu trzeba byłoby to zrobić na wylot, co w znacznym stopniu osłabiłoby wał silniczka i zapewne spowodowałoby jego ukręcenie się w miejscu osłabionego przekroju.
No cóż, trzeba będzie podjąć chyba jakieś inne działania - myślę, że trzeba sprawdzić, w jaki sposób da się rozmontować silniczek. sprawa też nie będzie łatwa, bo wał węglowy i wygląda na to, że silniczek montowany jest przez ścisłe pasowanie z wciskaniem -
No cóż, zobaczymy co z tego wyjdzie
Edytowane przez Andy dnia 24-02-2014 08:08
Zdecydowane przemyślenia i działania w dniu wczorajszym pozwoliły na zażegnanie sytuacji kryzysowej w projekcie po moim zongu.
A oto co wymyśliłem:
- do silniczka AXI2203/40 VPP nie dotykam się i nic nie będę w nim gmerał,
- okazało się, że w aktualnej ofercie producenta silniczków nie ma zwykłego silnika AXI 2203,
- został więc zamówiony silniczek o podobnych parametrach (trochę mniejsze KV) AXI 2203/52 - na tym silniczku będzie opierał się ten projekt.
Silniczek taki nawet jest już w moim posiadaniu dzięki uprzejmości Kolegów ze sklepu Modelarnia - wczoraj zamówiłem i dzięki sprzyjającym okolicznościom i szczęśliwemu trafowi dzisiaj został już odebrany przeze mnie ;
- ale aby z czasem wykorzystać zalegający obecnie silniczek 2203/40 VPP dpomówiłem na szybko taki oto mechanizm umożliwiający pełne wykorzystanie właściwości silniczka 2203 w wersji VPP:
A możliwości modelu wyposażonego w taki mechanizm pokazuje filmik - od 45 sekundy:
YouTube Video Edytowane przez Andy dnia 25-02-2014 19:27
Na poczętek - po wielu pasowaniach i przymiarkach - zostały przygotowane nacięcia w podłużnicach kadłuba do zamontowania elementów mocujących silnik do modelu:
Elementy mocowania silnika do kadłuba - wykorzystane zostały rurki plastikowe od bowdenów:
Rurki po wklejeniu do podłużnic kadłuba:
Przygotowane elementy mocowania silnika - wykorzystane zostaną rónież gumowe amortyzatory do serw jako podkłądki do gumowe do regulacji ustawienia silnika:
No i jeszcze jedna czynność została dzisiaj wykonana - została pryzklejona dolna część podłużnicy pionowej kadłuba do podłużnicy poziomej. I w tym miejscu należało zwrócić szczególną uwagę na kąt prosty pomiędzy podłużnicami:
Teraz czas na wklejanie elementów kratownicy z pręcików węglowych usztywniającą cały model.
Pierwsze pręciki węglowe kratownicy usztywniającej podłużnice kadłuba zostały już wklejone:
Miejsca (gniazda) osadzenia poszczególnych elementów są oznaczone na kadłubie. No i cały czas kontrola prostopadłości podłużnic kadłuba -
Edytowane przez Andy dnia 04-03-2014 07:23