Cookie Control - Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z -> Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce -> Przeczytaj o tym. Kliknij przycisk Akceptuj Cookies, aby zaakceptować cookies.
Jako, że makieta AirWolfa jest trochę ciężkawa, postanowiłem wyposażyć ją w nowe "serce" - trochę silniejsze pod względem mocy. Na rynku w ówczesnym czasie pokazała się już nowa propozycja Aligna:
a oto porównanie wizualne:
Porównanie podstawowych parametrów przedstawia się następująco:
- w przypadku poprzedniego silnika maksymalna moc wyjściowa: 650W/800W(30sec) przy 1600 KV, masa 200 g
- w przypadku nowego silnika maksymalna moc wyjściowa: 1260W/1470W(30sec) przy 1600 KV, masa 205 g.
I to co najważniejsze nowy silnik jest typu outrunner.
No i Reksio po upgrad-zie.
Trochę pracy było. Aby dostać się do czegokolwiek w makiecie, trzeba wymontować z niej Reksia. No cóż, taki jest urok makiet.
Ale już z powrotem wszystko zamontowane i uporządkowane.
Teraz pozostał już "face lifting" AirWolfa. Muszę zrobić te "upiększanie" bo mi żyć nie dają na innych forach. Mnie w sumie taki "goły" zbytnio nie przeszkadza, bo w sumie nie jest to żadna replika tylko makieta - no cóż, ale postaram się.
Śpieszę poinformować, że jest sukces.
To co najistotniejsze dla mnie - "KOPANIA REKSIA" (z którym tak uporczywie walczyłem na zakończenie poprzedniego sezonu) - pomimo zimna i wilgoci NIE STWIERDZIŁEM .
To co spowodowało zniknięcie tego dziwnego efektu - to według mnie uziemienie ogona.
AirWolf latał i świecił na całego.
Faktycznie znacznie lepiej prezentuje się taki z "face liftingiem".
No i jeszcze jeden szczegół, który sprawdzałem - NOWY SILNIK.
Moim zdaniem jak to się mówi "niebo a ziemia" przy makiecie o takim ciężarze:
- makieta zachowuje się o wiele bardzie stabilnie (większa moc silnika),
- silnik ciszej pracuje (niewiele, bo niewiele, ale zawsze), charakterystyczny gwizd towarzyszący poprzednim silnikom jest również znacznie mniejszy,
- silnik pomimo latania 6 pakietów jeden po drugim nie wykazywał tendencji do grzania się,
- nie stwierdziłem, aby wyraźnie (może nieznacznie przy moim lataniu makietowym) skrócił się czas lotów na jednym pakiecie, w porównaniu do poprzedniego silnika.
No i to chyba tyle z moich spostrzeżeń po pierwszych lotach w tym sezonie -
AirWolf ze swoim młodszym bratem z eskadry NYPD został przewietrzony. Niestety na skutek "przyczyn obiektywnych" - dość zimno i zapadające ciemności, osobisty operator uciekł do samochodu i w sumie niewiele udało się zarejestrować. Pozwolę sobie zauważyć, że w scenach "ze światełkami" było już dość ciemno, a kamera oczywiście rozjaśniła mocno rejestrowany wtedy obraz i nie ma takiego efektu jak w realu:
Jako, że dokonuję okresowej inspekcji stanu mechaniki w modelach śmigłowców stwierdziłem znaczne luzy na wale silnika i trzeba było dokonać niezbędnych napraw. AirWolf otrzymał zespól napędowy z wymienionymi łożyskami ceramicznymi i nowym wałem.
Podczas oblotów z usprawnionym zespołem napędowym, po wylataniu pełnych 5 pakietów nie stwierdziłem nadmiernego grzania się korpusu silnika, jak również nie występują luzy na wale.
Zobaczymy, jak będzie dalej - mam nadzieję, że tak samo jak w Hughesie - po ok. 40 lotach od wymiany, brak negatywnych efektów w silniku.
A tu jeszcze jeden filmik z poprzedniego wcielenia mojego AirWolfa zrealizowany przez Stawoja w Płocku podczas ostatniego dnia jego istnienia: YouTube Video