Chyba tym razem znaczny mróz pokrzyżował plany uczestnikom naszych spotkań modelarskich, gdyż na spotkanie przybyli tylko najbardziej wytrwali.
Sylwek zgodnie z zapowiedzią przybył z dwoma modelami i na dodatek jeden z nich miał dość nowatorskie rozwiązanie napędu – dwa przeciwbieżne śmigła. Napęd dość ciekawy, ale chyba niezbyt dogłębnie i wnikliwie rozpoznany przez Sylwka. Model podczas rozpędzania zachowywał się dziwnie – przechylał się na prawe skrzydło, co nie gwarantowało już na tym etapie stabilnego lotu. Po paru próbach kołowania i takim samym efekcie, niestety model nie poszedł w górę.

Marian nabył nowy miniaturowy model, ale po kilku próbach – zgodnie z opinią innych Kolegów – stwierdził, że model ten ze względu na znaczną prędkość i małe wychylenia powierzchni sterowych nie nadaje się do lotów na hali.
Robert po przygodach modelu na poprzednim spotkaniu wykonał nowy model i po kilku próbach oraz związanych z tymi próbami regulacjach pod koniec spotkania latał już swoim nowym modelem bardzo sprawnie.
Andy trenował, jak zawsze swoje fiku miku i można powiedzieć, że kolejne elementy akrobacji wychodzą mu coraz sprawniej.

Marcin przybył na halę ze swoim miniaturowym dronem, którym wykonywał na hali loty FPV. Zabawkowy charakter tego modelu bardzo przypadł do gustu naszym najmłodszym uczestnikom naszego spotkania, co wyrażało się w gonitwie za tym dronikiem po hali.
Ze względu na małą liczbę Kolegów uczestniczących w tym spotkaniu, każdy wylatał się do woli.
No cóż, czas biegnie szybko i kolejne spotkanie w dniu 10 marca będzie naszym przedostatnim modelarskim spotkaniem na hali w obecnym sezonie zimowym. Oczywiście zapraszamy na nie wszystkich zainteresowanych.