Wykorzystując sprzyjającą modelarsko aurę, zgodnie z tradycją naszego radomskiego środowiska modelarskiego, sezon modelarski 2019 został oficjalnie zamknięty w minioną sobotę. Nie oznacza to oczywiście, że jak tylko pogoda będzie sprzyjała lotom, to nie będziemy mogli latać. Oczywiście latamy do bólu, kto ile wytrzyma na jesiennym wietrze i chłodzie.
Aura słonecznie sprzyjała - choć w pewnym momencie zachmurzyło się "na chwilkę". Temperatura była dość wysoka jak na tę porę roku, natomiast wiaterek tym razem nie przeszkadzał zbytnio lotom, ponieważ był znikomy. I czy wiał wzdłuż pasa, czy też w poprzek, nie miało to większego znaczenia.

Na nasze spotkanie kończące sezon przybyła dość znaczna liczba modelarzy - ale tym razem jedynie z naszego miasta. Każdy z przybyłych Kolegów modelarzy "wylatał się" do woli. Im bliżej wieczora, tym bardziej grafik lotów był napięty, ponieważ o tej porze roku dość szybko zaczyna zapadać zmierzch. Różnorodność modeli latających, zresztą jak zawsze, była znaczna.

Tradycyjnie zorganizowane było również ognisko z pieczeniem kiełbasek. Poza tym dzięki Pani Basi i Ani, nasz stół przy ognisku był dość "suto zastawiony". Były ogóreczki kiszone, był smalczyk, był też garnek wspaniałego żurku, którym wszyscy zajadali się. Oczywiście należy wspomnieć tutaj również o upieczonym przez Anię chlebku. Humory wszystkim dopisywały, grupy dyskusyjne wymieniały się poglądami i swoimi spostrzeżeniami posezonowymi oraz modelarskimi planami na sezon zimowy. Wszyscy bawili się doskonale spędzając miło czas podczas tegorocznego już prawie jesiennego popołudnia. Oby więcej tego rodzaju spotkań w tak doskonałej atmosferze.