Trzecia fala pandemii koronawirusa odpuściła już prawie całkowicie, więc i nasze życie modelarskie w normalnym wymiarze powoli zaczyna wracać do normy. Jeszcze w niewielkim składzie, ale spotkaliśmy się jak to wcześniej bywało, aby sobie polatać, wymienić doświadczenia modelarskie i odpocząć na powietrzu przesiąkniętym zapachem schnącego dookoła siana.
Alek i Zibi regulowali swoje nowe modele oraz dostrajali ich napędy spalinowe. Andy natomiast miat wreszcie sposobność i warunki do wykonania oblotu swojego modelu Sbacha 342, który jest największym modelem w jego hangarze – 173 cm długości i 186 cm rozpiętości. Model przeznaczony jest głównie do napędu spalinowego, ale jak widać i z napędem elektrycznym model radzi sobie doskonale w powietrzu. W spotkaniu uczestniczył również Marian, ale niestety nie może uznać tego spotkania za udane. Niestety jego model z niewielkim elektrycznym napędem oraz z małymi kółeczkami, nie mógł sobie poradzić z zalegającą skoszoną trawą.

Można uznać, że spotkanie udało się ponieważ oprócz Mariana wszyscy byli zadowoleni, no i aura od dłuższego czasu wreszcie dopisała. Miejmy nadzieję, że będzie ona łaskawa i w dalszej części naszego sezonu modelarskiego. Sezonu modelarskiego 2021, którego tradycyjne otwarcie odbędzie się już w niedzielę 6 czerwca.