W dniu dzisiejszym miałem dużą przyjemność uczestniczyć w imprezie „Święto Latawca – 2012”, zorganizowanej przez Aeroklub Ziemi Mazowieckiej w Płocku. Do udziału w pokazach podczas tej imprezy zostali zaproszeni członkowie Płockiej Grupy Modelarskiej. Zabrałem reprezentację swojego hangaru i zameldowałem się w Płocku. Podczas imprezy modelarze dali 2 pokazy po około 40 minut każdy. Zaprezentowaliśmy, samoloty, śmigłowce, jak również odbyły się 3 bitwy pokazowe ESA.
Każdy z zawodników uczestniczących w konkursie latawców prezentował do oglądu swój model latawca, był desygnowany do odpowiedniej kategorii i w niej musiał stawić czoła innym zawodnikom prezentując swój latawiec w locie.

Cała impreza była doskonale przygotowana przez organizatora AZM wspomaganego przez sponsorów. Pogoda prawie dopisała – warunki wiatrowe były dobre jak na latawce. Mogłoby być jedynie trochę cieplej i słoneczko mogłoby trochę łaskawiej popatrzeć na lotnisko AZM-u i zawodników. Najważniejsze, że frekwencja jak zawsze dopisała, dzieci bawiły się doskonale, co dało im wiele wiele radości i emocji związanych z uczestnictwem w konkursie latawców. Rodzice dzielnie dopingowali swoje pociechy, a większość z nich tworzyła wraz z zawodnikami rodzinne teamy i również bardzo czynnie uczestniczyli w zawodach.

W dniu dzisiejszym przedstawiciele naszej grupy uczestniczyli w festynie rodzinnym zorganizowanym przy Szkole Podstawowej w Bartodziejach. Jak zawsze na tego rodzaju imprezach było dużo ciekawych atrakcji dla dzieci i dorosłych. Były konkursy, loteria, licytacje przedmiotów, degustacja wypieków, sałatek i potraw, występy kapel i zespołów regionalnych, inscenizacja historyczna, pokaz gaszenia ognia przez dzieci oraz trochę tak przy okazji i my.

Zaprezentowaliśmy wystawę statyczną modeli i przewidziany był pokaz dynamiczny. Niestety warunki pogodowe niezbyt sprzyjały - wiał dość silny wiatr - i nie mogliśmy pokazać w pełni swoich umiejętności podczas pokazów. Maciek wraz z kolegą dał pokaz jazdy samochodami RC zarówno spalinowymi, jak i elektrycznymi. W powietrzu zaprezentowała się również kilkukrotnie makieta Hughes 500D, jak i wielowirnikowiec. Nasze pokazy przyciągnęły jak zawsze dzieci, które często były przekonane, że prezentowanymi modelami będą mogli sami kierować, czy też je pilotować. No cóż, trzeba było dzieciakom tłumaczyć, że to nie jest tak łatwa sztuka na jaką wygląda, a poza tym nasze hobby jest jednak trochę kosztowne.

Sezon wakacyjny już za nami, aura dopisała znakomicie, więc aż żal byłoby nie wykorzystać tak sprzyjających warunków do latania. I tak też się stało – w niedzielę na lotnisko przybyła znaczna liczba naszych Kolegów modelarzy ze swoimi modelami, jak i rodzinami.
Odbywały się normalne loty, jak również były loty nowych modeli i powroty retro. Do takich należy zaliczyć powrót Krzyśka do swojego pierwszego spalinowego modelu śmigłowca Raptor. Po drobnych kłopotach – awaria świecy żarowej - model w rękach Krzyśka prezentował swoje możliwości znacznie lepiej niż nie jeden nowy model śmigłowca.

Kolejnym powrotem do retro był lot Mariusza modelem dużego odrzutowca z napędem pchającym. Darek powrócił do tradycyjnych form modelarstwa i latał swoim nowym modelem akrobata z pianki EPP. Po wstępnym wyregulowaniu w locie model lata dość zgrabnie i dobrze trzyma się powietrza. Jednakże jak ocenił Darek trzeba w nim dla bezpieczeństwa „to i tamto” wymienić i poprawić. Po przeróbkach oraz usprawnieniach model otrzyma malowanie i zostanie zaprezentowany w pełnej okazałości. Kuba dalej walczył z Cessną, która trochę nie chce go słuchać, ale Kuba z druhem Jackiem nie poddają się. Powoli Kuba przygotowuje się do lotów Kataną MD PA - odbyły się kolejne konsultacje i pomoc w ustawieniach elektroniki w modelu.

Oby więcej takich warunków pogodowych jeszcze w tym roku i takich spotkań.